Czopiarze: Cześć. Dzięki, że znalazłeś dla nas czas, masz ochotę porozmawiać na temat Twojej kariery i dalszego jej rozwoju. Z racji bliskiej nam tematyki gry defensywnej zaczniemy od początku. Jak to się stało, że zostałeś czopiarzem ?
Michał Murawski: Cześć Wszystkim! To była decyzja trenera. Kiedy zaczynałem grać w tenisa doradził mi wybór sprzętu i tak juz zostało.
Czopiarze: Z perspektywy czasu, nie chciałbyś rozwijać się bardziej jako zawodnik ofensywny? nie żałujesz wyboru defensywnego stylu gry?
Michał Murawski: Mógłbym śmiało powiedzieć, "ten czop uratował mi życie..." Jestem szczęśliwy rozwijając się jako defensor!
Czopiarze: Musimy o to zapytać, bo chyba jest to konikiem każdego czopiarza - ile testów, kombinacji, zmian sprzętowych przerobiłeś zanim wybrałeś finalny zestaw do gry? Opowiedz nam trochę szerzej na temat zmian sprzętowych, czym grałeś, a czym grasz obecnie? A może nadal testujesz?
Michał Murawski: Testowałem bardzo mało i nieskutecznie. Od zawsze grałem Feint Long-Butterfly. Jest to dla mnie najlepszy sprzęt pod względem jakości. Testowałem kilka innych czopów ale zawsze zostawałem przy Feint. Jesli chodzi o okładziny gładkie grałem Tenergy 05, Tenergy 64. Obecnie gram okładziną Dignics 05.
Czopiarze: Dlaczego grasz czopem na podkładzie? Próbowałeś kiedykolwiek grać czopem bez podkładu na OX w dalszych strefach od stołu? Jaka to była dla Ciebie różnica i dlaczego dany wariant akurat wybrałeś?
Michał Murawski: Nigdy nie grałem czopem bez podkładu. Uważam, że większą kontrolę mają okładziny z podkładem.
Czopiarze: Jaki jest Twój stosunek do zawodników defensywnych? Wolisz grać z obrońcą czy z ofensorem?
Michał Murawski: Jestem przyzwyczajony do grania z zawodnikami ofensywnymi, ponieważ nieliczni grają w defensywnie. Czasami trafiam na obrońców i lubię takie pojedynki, gdyż są rzadkością.
Czopiarze: Jakie masz zdanie na temat zawodników, którzy grają sprzętem nazwijmy "niedozwolonym wg. panujących przepisów"? Przykładowo: spotykasz na turnieju przeciwnika, którego czopy mają długość włosów? Realnie rzecz biorąc widać gołym okiem, że taką okładziną nie powinno się grać.
Michał Murawski: Na turniejach, gdzie gram są profesjonalni sędziowie, sprawdzają sprzęt zawodnika.
Czopiarze: Jak na Twoją karierę i jej rozwój wpłynęła piłka plastikowa? nie tęsknisz za celuloidem?
Michał Murawski: Kiedy byłem młodym zawodnikiem na rynek wchodziły już piłki plastikowe. Nie odczułem zbyt mocno tej zmiany, większość czasu przy stole spędziłem właśnie z tą piłką.
Czopiarze: Grasz bardzo widowiskowo, unikalnie na skalę na pewno naszego kraju. Przyznam szczerze, że jak pierwszy raz oglądałem Twój mecz, zastanawiałem się czy to taktyka? czy sposób gry? czy wyprowadzenie przeciwnika z równowagi?
Michał Murawski: Staram się łączyć widowiskowość mojej gry ze skutecznością, a przede wszystkim dawać ludziom radość z oglądania moich występów.
Czopiarze: Skąd tyle luzu w Twojej grze? Masz świadomość swojej nienagannej techniki? Patrząc na ruchy, przemieszczanie się na nogach czy ustawienia do piłek mamy wrażenie, że czytasz grę dosłownie i w przenośni.
Michał Murawski: Jako młody chłopak lubiłem bawić się i tańczyć... przeniosłem to na tenisowy parkiet:)
Czopiarze: Widzimy Ciebie coraz częściej w mediach społecznościowych: Instagram, Facebook, widać, że inwestujesz w swój marketing i siebie jako zawodnika. Inni zawodnicy nie skupiają się tak na swojej medialnej pozycji. Skąd taki pomysł na siebie?
Michał Murawski: Widzę szansę rozwoju, dzielenia się radością z innymi ludźmi. Chciałbym, żeby każdemu Muraw Tennis Player kojarzył się z czymś niepowtarzalnym, wyjątkowym.
Czopiarze: Jakie masz plany sportowe na obecny rok?
Michał Murawski: W tym roku będę reprezentował dwa kluby. W Polsce "GKS GORZOVIA-RAJBUD" oraz w Holandii "Taverzo Zoetermeer".
Czopiarze: Dziękujemy Ci bardzo za rozmowę i życzymy dalszych sukcesów.
Czopiarze: Dziękuje i pozdrawiam.
Zajrzyjcie również na media społecznościowe Michała:
https://www.facebook.com/MurawTennisPlayer
https://www.instagram.com/muraw_tennis_player